wtorek, 18 listopada 2014

Grunt to integracja!

Większość ekipy :)
  Jak wiecie albo i nie 15 listopada obyło się drugie już spotkanie integracyjne psiarzy! Tym razem było o wiele więcej ludzi jak ich psów. Może zacznę od przedstawienia wszystkich. Marta z Brutusem, Ola z Blade'm, Nicol z Shaggy'm, Karina z Eli i Czekoladą, Ania z Dingo, Patrycja z Sabą i Vegą, Justyna z Nelly, Oliwia z Brunem i Raven, Wiktoria i oczywiście my! Jak sami widzicie grupa o wiele większa od ostatniej. Przejdźmy do konkretów.
  Na samym początku została omówiona teoria z rozgrzewki a potem praktyka. Już wtedy widziała że to nie jest dobry dzień Sigmy. Nie słuchała się zbytnio, wolała powąchać trawkę czy tak po prostu stać jak kretyn. Przy rozgrzewaniu mięśni pies zachował się dobrze, Marta ją dotykała a ona nie ugryzła, nawet żadnych warkotów nie było! Następnie była teoria i praktyka dogfrisbee. Niektórym psom szło świetnie drugie się tym nie interesowały. Przecież nie każdy musi lubić wszystko, czyż nie? Sigma biegała za rollerami i nawet dwa razy udało jej się złapać dysk w powietrzu! Czyli moje rzuty chyba nie są już tak kiepskie :) Świetnie już jej wychodzą vaulty, trochę gorzej z overami ale, popracujemy nad tym. I tu przekonałam się że ona nie ma zamiaru pracować z kimś innym. Jak ze mną świetnie jej szło to jak miała robić z kimś innym to olewała wszystko. Czyli kolejna rzecz do opanowania. W wolnych chwilach porobiłam coś z Brutusem i coraz bardziej się w nim zakochuję. Jest świetnie zmotywowany do wszystkiego, pracuje idealnie a jak coś było źle to była moja wina. Z Sigmą powoli go gonimy :D Po frisbee przyszedł czas na rozproszenie. Wszyscy się zaangażowali w dmuchanie balonów więc nie zajęło nam to długo. I tu znowu psa pochwalę bo świetnie przychodziła do mnie mimo że dziewczyny hałasowały a balony szeleściły. Dwa miesiące temu uciekłaby najdalej jak się lub kogoś by obszczekała a teraz nawet uwagi nie zwracała! Gdy wszystko co miało być zrobione zostało zrobione przyszedł czas na niespodziankę. Niespodzianką były rozety które Ola i Marta same robiły :) Sigma co dostała? Oczywiście głodomora bo cóż innego ona by mogła dostać? Po rozdaniu rozet atmosfera się wyraźnie rozluźniła. Przyszedł czas na wygłupy i żarty bo przez około godzinę nie było co robić ;) Miło spędziłyśmy czas i zapraszamy WSZYSTKICH na następne spotkanie! Uwierzcie mi naprawdę warto
!
 Zapraszamy również wszystkich do obejrzenia filmików ze spotkania: KLIK i KLIK

W&S

Nasza rozeta :)
Fot: Marta Okoń
Fot: Wiktoria Jóźwiak



Fot: Wiktoria Jóźwiak
Fot: Aleksandra Hojeńska

Fot: Wiktoria Jóźwiak

Fot: Wiktoria Jóźwiak

Fot: Wiktoria Jóźwiak

Fot: Wiktoria Jóźwiak


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz